Wycieczka do Gdańska

Wycieczka, wycieczka i już po…wycieczce. Zaczęliśmy planować i organizować ją jeszcze przed wakacjami, a jej termin przypadł na trzy wrześniowe dni (15-17.09.2021).

A teraz kilka słów o tym, co robiliśmy w Trójmieście.

W pierwszym dniu wycieczki zwiedziliśmy wiele miejsc  związanych z historią tj.  Dom Uphagena, Ratusz oraz Dwór Artusa itp. Stare Miasto urzekło nas swoją architekturą. Nie obyło się także bez wizyty w Muzeum Narodowym i obejrzeniu oryginału obrazu Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”. Teraz na pewno będziemy to dzieło kojarzyć z epoką średniowiecza.  Po mile spędzonym czasie udaliśmy się do schroniska, aby zjeść i przygotować się do wyjścia do Teatru Muzycznego na spektakl ”Mistrz i Małgorzata”. Musical wywarł na nas wiele różnych, czasem skrajnych,  emocji. Ten dzień był bardzo długi i wyczerpujący.

Natomiast kolejny dzień rozpoczął się lekkim smutkiem, a powodem była pogoda, która pokrzyżowała nasze plany na wyjazd do Łeby na wydmy. Pewnie wrócilibyśmy stamtąd całkowicie przemoczeni.  Jednakże nie daliśmy za wygraną i pojechaliśmy do Sopotu, gdzie spacerowaliśmy po molo i ulicy Monte Casino.  Następnym punktem naszej wycieczki był wyjazd do Gdyni, gdzie zwiedziliśmy ORP Błyskawicę i  dostaliśmy czas wolny, aby pójść do oceanarium lub pochodzić po mieście. Naszym zdaniem mieliśmy zbyt dużo wolnego czasu, którego zabrakło nam w ZOO, aby obejść cały rozległy teren Ogrodu. Jednak i tak było cudownie, gdyż mieliśmy okazję „porozumiewać  się” z małpami.

Trzeciego dnia naszej wyprawy wybraliśmy się do Muzeum II Wojny Światowej.  To wspaniałe miejsce dla miłośników historii, ujrzeliśmy tam wiele rekwizytów, pamiątek z tamtego okresu, nawet czołg, wagon kolejowy, rekonstrukcję całych ulic, kamienic,  Widać więc, że sale muzealne urządzone są z wielkim rozmachem, o czym świadczy sama bryła muzeum, która wyróżnia się na tle innych, okolicznych budynków. Należy też wspomnieć, że wszędzie mieliśmy blisko, dzięki usytuowaniu schroniska na Starym Mieście i możliwości podróżowania naszym autokarem.  Tak więc w muzeum  idealnie dopełniliśmy swoją wiedzę na temat  czasu wojny. Tego dnia wybraliśmy się też do Oliwy, aby ujrzeć katedrę, wysłuchać tam koncertu organowego i obejrzeć prezentację możliwości samego instrumentu. Obejrzeliśmy też wspaniałe ogrody w Parku Oliwskim. Ci, którzy kiedyś tam wrócą, będą mieli okazję zainteresować się bardziej Muzeum Sztuki Współczesnej w Pałacu Opatów. Ostatnie chwile spędziliśmy w Gdańsku w Galerii Forum, skąd wyruszyliśmy prosto do domu. A co do naszej kadry wychowawczej, chcieliśmy bardzo podziękować panu Ilwickiemu, który napełnił nasze głowy wiedzą, o której nie mieliśmy pojęcia i sądzimy, że inni przewodnicy powinni się tylko od Niego uczyć. Nawet w momentach, kiedy musieliśmy poczekać na wejście do jakiegoś obiektu, miał w zanadrzu coś do obejrzenia lub opowiedzenia. Dziękujemy również pani Kamińskiej, która wywalczyła dla nas ZOO i zrobiła naprawdę świetne zdjęcia oraz pani Nosewicz, która była organizatorem tej oto wycieczki. Bardzo dziękujemy!